130 Unia, za a nawet przeciw… 01.05.2019

130 Unia, za a nawet przeciw… 01.05.2019

W związku z rocznicą, przystąpienia Polski do Unii, rejwach się rozpoczął w mediach i na ulicy, tradycyjnie w solidaruszym stylu: być „za a nawet przeciw” o obecności kraju nadwislańskiego w tej organizacji. Lud ałtorytetowany telewizyjnie,  maślanymi dziecięcymi oczkami widzi spór i pobudzany daje temu energicznie wyraz na ulicach; i tak, i siak; jedni są „za” i dumnie prezentują swoje akcesyjne zasługi; drudzy natomiast odżegnują wcześniej wymienionych od czci i wiary, zdradę interesu narodowego zarzucając, i inne pomniejsze łotrostwa.

W mediach, w tym w telewizorach, czasem są prezentowane tzw. dyskusje, dotyczące wszelkich tematów, mające jakoby służyć podniesieniu wiedzy słuchaczy i widzów; w rzeczywistości zaś wszystkie, bez wyjątku, służą ogłupianiu społeczeństwa; ma ono: ewangelizowane, wierzyć, najlepiej oszustom co to baśnie opowiadają jakby prawdę mówili – nie wiedzieć: to jest mu surowo zabronione, zaś status polskiego nauczyciela jest tego ilustracją. Ich forma, owych dyskusji, świadczy o tym jednoznacznie. A wygląda zwykle tak, że: wszyscy mówią na raz i zrozumieć czegokolwiek z tego nie sposób; prowadzącemu to bynajmniej nie przeszkadza. Wkracza, przerywając mówcy, on natomiast w chwili, kiedy jawi się jakiś sensowny, interesujący, logiczny, ale koniunkturalnie niepewny, wątek czyjejś wypowiedzi; zdecydowanie i kategorycznie zaś wtedy, kiedy ten „wątek” zaczyna niebezpiecznie ewoluować w kierunku krytyki polityki jego chlebodawców. Oglądać się tego nie da.

Wracając zaś do kwestii obecności, lub nieobecności, w UE: nie można, chcąc dobrze dla kraju i społeczeństwa, a priori deklarować sprzeciw lub wsparcie dla tej idei; stanowi o tym zagadnienie: ma w Unii Polska szansę na swój polski, narodowy rozwój społeczno-gospodarczy, czy jej nie ma.

Polska jeśli ma się rozwijać gospodarczo, ludnościowo i cywilizacyjnie, musi zrobić jedno: musi mianowicie odzyskać władztwo, najlepiej pełne, nad swoją gospodarką; ono się musi znaleźć w polskim ręku, szczególnie strategiczne dziedziny. Drugorzędną kwestią jest jego forma; to może być każda forma własności, jak np. państwowa, prywatna, komunalna, mieszana publiczno-państwowa, spółdzielcza, czy jeszcze jakaś. Ważne jest aby tzw. wartość dodana, z pracy rąk i przemyślunku, trafiała w polskie ręce, zarówno w formie podatku CIT, dywidendy, jak podatku od dochodów osobistych – oczywiście progresywnego. Rzeczą i obowiązkiem tych form własnościowych, lub państwa bezpośrednio, będzie zapewnienie polskiemu fiskusowi dochodów, zaś salariatowi niezbędnej do rozwoju, w tym liczebnego, ilości miejsc pracy i godziwej zapłaty za nią. Ponadto Unia musi zaprzestać paraliżowania polskiego potencjału wytwórczego.

Takie są cele uczciwej i sensownej polityki, tak państwa jak i społeczności, najlepiej  zorganizowanej w różnych formach. Kolektywizm i obowiązek, to są cechy, których poczucia Polakom brakuje najbardziej; oczywiście w warunkach wyboru niezdradzieckich przedstawicielstw. Nie ma darmowych obiadów, ktoś za nie w końcu zapłaci, niegodnym jest zdawanie tego obowiązku na dzieci.

Zaś Unia Europejska; stanowisko wobec niej musi być zdeterminowane zimną oceną: czy w warunkach uczestnictwa, da się w sensownym, dajmy na to pokoleniowym, czasie, zrealizować te cele w choćby 50 %.

Jak się da, to jesteśmy za Unią, jak nie, to nie, i szukamy innej drogi. Nie należy mylić celu: holistyczna pomyślność, ze środkami doń prowadzącymi: uczestnictwo w Unii

Szosy i lotniska jeść nie dają /oprócz robotnika budowlanego i nielicznego nadzoru, ma się rozumieć/. Dają go miejsca pracy we własnym – bo godziwie opłacanym – przemyśle przetwórczym, bankowość i  handel, głównie detaliczny – jako najbardziej dochodowy, i rolnictwo gdzie jabłka nie gniją na drzewach, bo maja zbyt.

Takie jest moje stanowisko wobec UE i szerzej, prozachodniej opcji. Owe cele nie dotyczą zresztą wyłącznie polskich spraw, mają wymiar uniwersalny, co należy uwzględniać w polityce.

Adam Czochralski        01.05.2019

 

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *