Czytam za Interia [1]
„Mateusz Morawiecki@MorawieckiM
>Przeciwdziałanie przemocy domowej jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości, a polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów.<„
To jest następne łajdactwo Solidaruchów, wpisujące się harmonijnie w cel realizowany konsekwentnie od 1989 – degradacji polskości we wszystkich wymiarach, ze szczególnym uwzględnieniem celu nadrzędnego: limitacji polskiej populacji. Ponieważ, realnie, taka redukcja, drogą przemocy i fizycznej eksterminacji, spotkałaby się z oporem – to raz, a dwa: z potępieniem w opinii m. narodowej społeczności; dokonuje się jej oszukańczo, pod dobrotliwymi, humanistycznymi hasłami: obrony nienarodzonych, obrony dzieci przed wyrodnymi rodzicami, oraz rodziców wzajemnie, przed nimi samymi. W rodzinie, podobnie jak w każdej grupie, też kilku osób, dla zapobieżenia anarchii i destruktywnemu chaosowi, niezbędna jest hierarchia. Najprostszym i zarazem najbardziej skutecznym, a najmniej szkodliwym, środkiem jej utrzymania, jest bezpośrednia przemoc , tak psychiczna jak i fizyczna. Bezwarunkowo musi to być prawnie akceptowane i stosowane wobec dzieci; warunkowo zaś wobec tych dorosłych członków rodziny, którzy nie dorośli do posiadania rodziny i bycia rodzicami; czego wyrazem bywa rażące naruszanie obowiązków rodzinnych i małżeńskich.
Magiczną moc bowiem ma, wobec krnąbrnego dziecka, które metodą prób i błędów – podobnie jak kot Puch- sonduje zakres swojej wolności, praw, ale też zakazów: zwykły klaps, czy pas w bardziej drastycznym ekscesie, na tyłek.
Brak w/w właściwej reakcji rodzica, będzie prowadził do eskalacji negatywnych zachowań, w konsekwencji zaś może nawet do złamania młodego życia np. skutkiem wykluczenia: z rodziny, szkoły, społeczeństwa.
Pozostaje kwestia przemocy wobec dorosłych członków rodziny.
Też winna być dopuszczona /w islamie jest funkcjonalnym standardem/ ale warunkowo; nim musi być zdolność przedstawienia właściwemu urzędowi, na żądanie w razie potrzeby, dowodów rażących naruszeń obowiązków rodzinnych, czy małżeńskich.
Dobro rodziny, tej podstawowej komórki społecznej, winno być wysoko cenione.
Tak było zawsze w naszej historii ewolucji gatunku homo sapiens, i doszliśmy do tego, do czegośmy doszli: współczesnej cywilizacji i europejskiej kultury, w tym szacunku dla kobiet i poszanowania praw słabszych i mniejszości.
Eksperymentowanie z rugowaniem tradycyjnych zachować rodzinno-społecznych, jest radosną twórczością małych, tak wiekiem jak i rozumem ludzi, co to posiedli, całkiem niespodziewanie, zdolność tworzenia praw, i jest rzeczą niesłychanie niebezpieczną w warunkach międzynarodowej rywalizacji w drodze do pozycji państwa – też poprzez właściwą i skuteczną organizację społeczeństwa, prowadzącą do jego wszechstronnego rozwoju.
Oczywiści ta „przemoc rodzinna” nie może wykraczać poza przyjęte w kodeksach standardy – czyniąc np. poważne szkody zdrowotne.
Jakakolwiek świadoma a bezpodstawna, czy nadmierna, przemoc, wynikająca czy to z narkotyków, pijaństwa, czy złego charakteru, winna być bezwzględnie karalna w normalnym karno-kodeksowym trybie.
Żadnych, inspirowanych, najbardziej nawet bulwersującymi zdarzeniami, ale incydentalnych , legislacji.
Taka jest droga do dobra: racjonalnej i efektywnej organizacji rodziny i społeczeństwa.
Adam Czochralski 03.01.2019
[1] https://fakty.interia.pl/polska/news-premier-wycofal-projekt-ustawy-o-przeciwdzialaniu-przemocy-w,nId,2762109