Słuchając elukubracji ministrów obrony: wcześniej Maciarewicza a obecnie Błaszczaka, że jakoby do bezpieczeństwa Polski, było właściwym, a nawet koniecznym, instalowanie tu jakichś dowództw natowskich, czy ściąganie amerykańskich wojsk, odpowiadam: to są brednie.
Polsce nieagresywnej nic nie grozi, natomiast jeśli się jednak nią wykaże, szczególnie wobec Rosji, czy z rozkazu USA, czy jako współuczestnik jakiejś akcji, czy jakichś innych motywów; grozi jej zagłada i hekatomba ludności.
Agresywne zamiary paktu wobec Rosji są jaskrawo widoczne; my Polacy w tym udziału brać nie możemy.
My wobec Rosji – prawnego i moralnego następcy ZSRR – mamy moralne zobowiązanie, świat zresztą, w swojej nie barbarzyńskiej części, też: w formie wdzięczności za wyzwolenie państwa i uratowanie społeczeństwa przed eksterminacją przez Niemców; zdrajcą będzie ten, który na Ruskich rękę podniesie.
Polska powinna wystąpić z NATO i przyjąć status państwa neutralnego, przyjaznego wiarygodnym i rzetelnym sąsiadom.
Tak będzie najlepiej dla wszystkich; jeśli ktoś chce z Rosją wojować, to bez nas i nie tu, ani stąd.
Adam Czochralski 15.02.2018