nasi nowi „domownicy”…
„Polska to nasz dom
Na świecie jest około 25 milionów wyznawców sikhizmu, większość mieszka w Indiach, głównie w Pendżabie. Pięć tysięcy sikhów mieszka także w Polsce, a ich liczba rośnie. Największa gmina sikhijska znajduje się w Raszynie pod Warszawą, nazywanym czasem „małymi Indiami”. Jest tam także gurudwara – świątynia Sikhów. Onet rozmawia z Yadwinderem Singhem – przewodniczącym sikhijskiej wspólnoty w Raszynie./…/
/…/A jak z tym nożem? Podobno każdy Sikh nosi nóż. No, to brzmi niepokojąco i niebezpiecznie…
Kirpan tak nazywa się nasz sztylet. To też tradycja, jak turban i włosy, nie ma ona nic wspólnego z przemocą. Oprócz turbanów, brody i długich włosów, naszą tradycją są też: kanga – grzebień, kaćh – szorty bawełniane – symbolizujące skromność, kara – stalowa bransoletka, no i rzeczony kirpan – sztylet. Służył on w dawnych czasach do walki, ale teraz jest tylko symbolem. Ja też mam jeden przy sobie (śmiech). Kirpan ma za cel nieustanne przypominanie o obowiązku ochrony ubogich i uciskanych, nie jest on naostrzony, a bransoletka ma zawsze przypominać o uczciwości i dobrych uczynkach. Ręka, na której znajduje się kara, nie może zrobić nic złego./…/”
„kirpan” to jest krótki, jednosieczny miecz, lub częściej nóż o podobnym kształcie, noszony przez sikhów[1]. Długość waha się od 90 do kilku-kilkunastu centymetrów – za Wikipedia. I tak wygląda…
Z tego co ja wiem, to w Polsce jest zabronione noszenie noża dłuższego niż 8 cm. Ów Kirpan takich rozmiarów / kilku centymetrów/ byłby raczej breloczkiem do noszenia kluczy niż tradycyjnym sikhijskim narzędziem; stąd domniemanie, że owi nasi , jeszcze mniejszościowi, współobywatele, noszą ów przedmiot prawidłowych rozmiarów tzn: nie mniej niż kilkunastu centymetrów.
I tu jest pytanie: czy te polskie limity, dotyczące rozmiarów noszonego noża, zostały uchylone?… czy też są zachowane, ale tylko dla polskiej hołoty; tradycyjnie zaś wszelkie mniejszości są w tym kraju uprzywilejowane.
To jest pytanie retoryczne, odpowiedź jest bowiem powszechnie znaną oczywistością, a brzmi: „tak”. Pozostaje jedynie konstatacja, że administracją polska, wchodząc z przywilejami dla przybyszów, też w tej dziedzinie, idzie z postępem w którym nikt, nigdy nas Polaków nie dogoni…żeby z takim państwem i tak liczną ludnością, bez wojny i strzelania, robić takie rzeczy…
Adam Czochralski 17.03.2019
[1] https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sikhowie-w-polsce-rozmowa-z-yadwinderem-singhem-przewodniczacym-sikhijskiej-wspolnoty/r230me5