wykluczając Rosjan z udziału w zawodach.
Akt ten strzelisty, przypomniał mi wyczyny mojego pieska, chyba tego: piesek był wielorasowy wyglądem przypominał rasę Welsh Corgi of Pembrok.
Otóż na żądanie, wsparte palcem wskazującym, właził pod stół i tam siadał z mordką w górę, wsparty na przednich, dość koślawych łapkach. Tam czekał na rozkaz
Mówiło mu się: daj głos!…wtedy piesek odpowiadał: hau – jeden raz, i czekał na dalszy ciąg. Dalszy ciąg wyglądał tak: daj głos…hau, daj głos…hau, daj głos …hau…
Tak można było bez końca, miałem wrażenie, że nawet mu się to podobało; oczywiście na końcu dostawał jakiś ochłapek.
Zaś wracając do’wady’, równie dobrze mogłaby się nazywać „hucpa”; ma ona niezliczone pozdrowienia…
Pozdrawiają ją norweskie astmatyczki, niedoścignione w biegach narciarskich; pozdrawia amerykański kolarz kolarz Lance Armstrong, któremu się w końcu znudziło ściganie i wygrywanie w cuglach, i wtedy obwieścił światu, i wadzie też, że dopingował się nieustannie i na dziesiątki sposobów; pozdrawia Serena Williams, też ciężko chora – dlatego musi używać zabronionych środków…i setki innych nierosyjskich sportowców, którzy robią swoje; amerykanie standardowo, i żadne waleczne i skrupulatne ‚wady’ , w osobach swoich niezłomnych bojowników o czystość sportu, nawet nie śmią pisnąć, w tych ciężkich czasach braku pracy niemęczącej…
Ta deklaracja jest kolejnym /po rezolucji Parlamentu Europejskiego z 18 września br./ jawnym i cynicznym przykładem nagonki na Rosję, i z rzetelnością ma tyle wspólnego, ile polski Wymiar Sprawiedliwości ze sprawiedliwością.
Takie mam wrażenie.
Adam Czochralski o9.12.2019