202 O szczepionce… 2020.12.02

202 O szczepionce… 2020.12.02

Kiedyś, dawno temu, obejrzałem w telewizji /chyba/ fabularny film pt. „Mucha”.      Scenariusz był taki, że jakiś naukowiec –  młody i przystojny, z narzeczoną –  eksperymentalnie wszczepił sobie geny muchy i z czasem zaczął się do muchy upodabniać. Mucha w powiększeniu wygląda dosyć okropnie, i tenże osobnik równie okropnie zaczął się modyfikować; koniec był taki, że  ubłagał swoją narzeczoną, która dziwnie go znosiła, o to, aby ta mu w łeb strzeliła. Co uczyniła.

A co to ma wspólnego ze szczepionką?…otóż Ruscy twierdzą, że te „zachodnie” genowe szczepionki, na genotypie szympansa oparte, są w długim okresie, nieprzewidywalne co do skutków.

Słyszę, że Anglicy, już się szczepią taką własnie szczepionka /Pfizer/…tak sobie myślę, że jak zaczną, za rok czy dwa,  porastać futrem, to żadnej szkody nie będzie, na ubraniu oszczędzą, zupełnie jak mój Puch /to kot/, a i chwytny ogon też nie zaszkodzi – jako trzecia ręka, na przykład…

Sens to chyba ma, bo lepszy futrzak z ogonem, paszportem i prawem jazdy, w których tylko zdjęcia się wymieni, niż nieboszczyk…

A poważnie: trzeba się szczepić tym co jest dostępne.

Adam Czochralski                                                                2020.12..02

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *