Dot. ustawy o IPN (55)

Dot. ustawy o IPN (55)

Jak wiadom0, ja Solidaruchom rad nie udzielam…gdybym jednak to ja miał napisać ową ustawę, to zamieściłbym w niej rzecz kompromisową wobec stanowiska żydo-amerykańskiego.

Mianowice zdanie będące prawdziwym, z jednej strony; z drugiej zaś, stanowiące przejaw zrozumienia dla przyzwyczajenia do wieloletniego używania tego niejasnego określenia „polskie obozy śmierci”.

To akceptowane przez Polskę, zaopatrzone w zaimek,  zdanie winno brzmieć: „obozy śmierci Polsce”. Ponieważ w jęz. angielskim brak odmiany rzeczowników, rzecz taka będzie mogła być bezproblemowo zaakceptowana, jako: death camps in Poland, lub /Polish territory/. Zbagatelizujmy fakt, że wtedy Polski nie było, tylko General Gouvernement. Taka rzecz winna być wszystkim wiadoma, pies zaś tańcował z tymi co nie wiedzą.

Będzie to dopuszczalne ustępstwo wobec przeciwników na Zachodzie, tej nowelizacji, też uprzejmość wobec Niemców, aby bez końca nie przypominać win ich przodków, za nie bowiem oni nie odpowiadają. Niewątpliwie zaś odpowiadają za „sentymenty” graniczne, zawarte w obecnej konstytucji niemieckiej.

Przewidywana penalizacja, w obecnej formie, narazi nas na ośmieszenie się z powodu niemożności egzekucji.

Adam Czochralski        06.02.2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *