Sprawa Skripala (62)

Sprawa Skripala (62)

Fakt, że do tej akcji otrucia użyto prawdopodobnie /żadnych dowodów nie przedstawiono/ preparatu radzieckiej produkcji, suponuje jednoznacznie, że to nie Rosjanie są sprawcami, ale ci co na Rosję chcieli rzucić podejrzenie.

Akcja ta wpisuje się zresztą w „hucpę smoleńską” implicite skierowaną też p-ko Rosji…choć pewność, że to był zwykły wypadek komunikacyjny, w procentowej skali do 100…wynosi 120…

Ta trucizna była najprawdopodobniej też w posiadaniu amerykańskiego wywiadu – brali udział w likwidacji zakładu i zapasów w postradzieckim Uzbekistanie w latach 90-tych…głupi byliby gdyby nie wzięli sobie troszkę, choćby do badań; a oni głupi nie są, raczej przebiegli.

Ekspulsja dzisiejsza, bez okazania rzetelnych dowodów winy państwa,   rosyjskich dyplomatów z Polski, nie da się inaczej określić jak: haniebny kundlizm.

Polska jest szczególnie zasługująca na taką ocenę, głównie z uwagi na wyjątkowe, będące w skali nieporównanie większej od innych krajów, zasługi ZSRR i Rosjan szczególnie, w ocaleniu państwa przed zagładą, a ludności przed eksterminacją w czasie II wś. od barbarzyńskiej, niemieckiej okupacji.

Świat o tym wszystkim doskonale wie; i wyobrażam sobie jakąż pogardę musi czuć wobec wykonawców, formalnie polskiej polityki, realnie antypolskiej.

Niestety jej sprawcy mają legitymację do sprawowania urzędów ją umożliwiających; tyle, że jest to legitymacja oparta na opinii elektoratu żałosnej jakości, nawet nie wiedzy – 30 lat ogłupiającej propagandy, musiało przynieść efekty, ale instynktów politycznych.

To jest przekleństwo dotykające już naszych dziadów, a starannie pielęgnowane przez obcych interesariuszy terytorialnych; doprowadziło w historii do mnóstwa nieszczęść, z utratą niepodległości włącznie; dziś błogosławią i  życzliwie się temu przyglądają wyżej wymienieni, w nadziei na urządzenie tu nowego, korzystnego porządku…szkoda tylko, że w nim nie ma miejsca na sensu largo pomyślności ludności autochtonicznej – polskiej…

Adam Czochralski        26.03.2018

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *