Truizmem jest teza, że pertraktacje są zawsze lepsze niż awantura z groźbami; chodzi o spotkanie w Singapurze Trump – Kim Dzong Un.

Obawiam się jednak, że owo spotkanie może być zaczątkiem większej awantury – z wciągnięciem innych państw do sporu.

Okazało się bowiem, też  z udziałem też NSC /National Security Council/, że Japończycy, pracowicie „schomikowali” z tych swoich elektrowni atomowych 47 ton plutonu, co wystarcza na sporządzenie 6000 głowic atomowych…

Z tego co wiem, a może się mylę, ale plutonu używa się, albo do głowic atomowych albo do produkcji prądu w kosmosie; żeby miał służyć jako paliwo do elektrowni, nie słyszałem.

Już piszą, że USA żądają aby Japonia zredukowała te swoje zapasy; a nasi kochani Japończycy zarzekają się, jak żaba błota,  że to tylko do celów pokojowej produkcji energii…i teraz nasz niezrównany JE Trump będzie musiał przekonać „niecnotę” Kima, w warunkach stosunkowo niedawnych historycznych zaszłości, że to japońskie zagadnienie będzie rozwiązane…podejrzewam że może być z tym problem, bo kto z dobrej woli się pozbędzie zapasów z takim trudem wydobytego z zużytego paliwa uranowego, plutoniku…nie można wykluczyć, że z tej sprawy może wyniknąć nowa słynna puszka „zawierająca” Pandorę /wg.L.W/…

Adam Czochralski    10.06,2018