Napisano książkę o Gucwińskich, którzy zostali onegdaj zwolnieni z kierownictwa najlepszego w Polsce Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu; w Onecie, o tej książce,  spotkałem taki tekst:

„/…/W latach 90. zabrakło im pokory z powodu    [1]  dawnych sukcesów i nie nadążyli za nowymi czasami – mówi nam Marek Górlikowski, autor książki „Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie”.„

To jest ordynarne kłamstwo, Gucwińskim niczego nie zabrakło…no chyba zgody na pokojową, stopniową, likwidację państwa polskiego, którego częścią jest ten ogród.

Gucwińscy niewątpliwie popełnili, wobec rządzącej po 89 roku ekipy Solidaruchów, zbrodnię niewybaczalną, idącą w poprzek nowemu programowi polityczno-gospodarczemu dla Polski.

Mianowicie, mieli olbrzymie zasługi, i bezkarnie zamierzali je kontynuować, w formie EDUKACJI polskiego społeczeństwa w dziedzinie szczegółowej – ale w jakże interesujący sposób przekazywanej – wiedzy o faunie, zamieszkującej ten ICH ogród.

Ten nowy program dla Polski nie przewiduje tolerancji dla takich ekscesów i dlatego Gucwińscy musieli odejść, pod byle pretekstem.

Polacy dziś, według owego nowego programu mają wierzyć – nie wiedzieć…

Gucwińscy byli, są i pozostaną na wieczność wielcy, to pluskwy ich oblazły i wygnały.

Adam Czochralski     2021.06.08

[1]

https://www.onet.pl/informacje/tuwroclaw/autor-ksiazki-o-gucwinskich-sa-nietuzinkowi-przez-milosc-do-zwierzat/xtyc18z,30bc1058