Nie oglądam żadnych meczów, ani polskich , ani obcych. Zostałem zniechęcony do tej czynności incydentalnie i przypadkowo, oglądanymi obrazami nieporadności polskich kopaczy piłki, który to widok sprawia przykre odczucie, jakie odczuwam widząc kopanego na ulicy człowieka, czy to w kinie, czy w naturze.
Sprawa wygląda tak, jak by oni nie wiedzieli, jak się powinno grać.
Za darmo przekażę tą wiedzę, mając jeszcze w pamięci drużynę Górskiego.
Kluczem do zwycięstw tej drużyny, byli prawoskrzydłowi, głownie Grzegorz Lato, który swoją szybkością, zyskiwał pozycję do centry przy samej linii bramkowej, podając piłkę odchodzącą od bramki przeciwnika, co znakomicie umożliwiało strzelanie goli, głownie głową. A ponadto zwalniało atakujących z rozpraszania uwagi aby się nie znaleźć na spalonym, pozwalając im na koncentrację, na piłce.
Dzisiejsi nasi piłkarze centrują 10 albo 15 metrów od linii pola bramkowego…mając do niego wolną drogę. Z takiego podania trudno jest coś zrobić, co udowadnia smutna rzeczywistość…
Adam Czochralski 2021.06.25