Prezentowana przez Solidaruchów aktywność w tzw. dekomunizacji, stanowi poniżające nas – jako naród, żałosne widowisko dla obcych, życzliwie przyjmowane przez interesariuszy do zagospodarowania terenu dzisiejszej RP; i za maską życzliwości i poparcia, naprawdę daje to asumpt do lekceważenia nas i naszych interesów. Przejawiła się ona ostatnio w formie barbarzyńskiego wandalizmu – zburzenia pięknego, będącego przedmiotem troski mieszkańców, mauzoleum poświęconego poległym naszym wyzwolicielom – żołnierzom radzieckim. Temu łajdactwu trzeba położyć kres, a wszystkie zniszczone miejsca pamięci trzeba odbudować, na koszt sprawców; od „ustawowców” poczynając – solidarnie, z fizycznymi wykonawcami włącznie. Ustawa sejmowa, stanowiąca podstawę tego barbarzyństwa, niby wymogi formalne spełniająca – spłodzona przez zgraję zbuntowanych niewolników,CZYTAJ WIĘCEJ

To jest intryga polecona Solidaruchom z Wydziału Komisji Kongresowej USA ds. Europy Wschodniej, mająca na celu, w ostatecznym rezultacie, doprowadzić do rewizji Traktatu Poczdamskiego w kwestii zachodnich granic Polski.                     Niemcy sprawy ruszyć nie mogą, ponieważ podniósłby się wrzask, że „Niemcy znowu ‚Korytarza’ się domagają”, ale od czego mają w Polsce wasalną „polską” administrację; ona ma zrealizować to zadanie, z patriotycznymi hasłami na ustach.                Oczywistym jest, że nawet „pogromcy Komunizmu” nie mogą się jawnie domagać ustąpienia Polski z Ziem Odzyskanych; ale to da się obejść; właśnie przez podniesienie sprawyCZYTAJ WIĘCEJ

Taki zamiar obwieściła JE Merkel; co to dla Polski może oznaczać? Przypuszczam, zważywszy na metaliczne reguły rządzące tym najpiękniejszym ze światów, że oto przychodzi czas, kiedy Polacy usłyszą propozycje nie do odrzucenia, albo kit z okien celem konsumpcji     Adam Czochralski      10.09.2017CZYTAJ WIĘCEJ

Dzisiejsza opieka zdrowotna w Polsce jest obliczona na fizyczne wyniszczenie starszego pokolenia, m.in pamiętającego zasługi Armii Czerwonej i Rosjan dla ocalenia życia naszych przodków; owa część społeczeństwa  wzdraga się i stawia opór bestialskiej, przez plugawych moralnych karłów organizowanej, akcji niszczenia upamiętnień po poległych  uczestnikach tych strasznych czasów, głownie żołnierzy radzieckich.                                                                             Systemowi temu zdrowotnemu nie podlegają członkowie „elyty” solidaruszej, ich krewni i znajomi, korzystający ze tzw. statusu VIP-owskiego;CZYTAJ WIĘCEJ

Kiedyś,  wymyśliliśmy z Bolkiem Wardejnem /nie pamiętam kto wpadł na ten pomysł/,żeby zobaczyć jak wygląda msza protestancka; był to przełom 1970/80, jak mi się wydaje. Jest w Szczecinie taki kościół, przy ul. Energetyków, chyba; i poszliśmy którejś niedzieli, odziani jak należy. Byłem przyjemnie zaskoczony wyglądem kościoła wewnątrz: surowy,ascetyczny wystrój, żadnych bizantyjskich złotości, ozdób, kwiatów, a pastor w czarnej szacie z białą kokardką/chyba/ pod szyją, a na ścianie wisi tablica z jakimiś numerami. Siedliśmy; do nas się dosiedli, z obu stron, starsi raczej ludzie…i czekamy na rozwój zdarzeń; muzyki tam chyba raczej nie było, choć nie jestem pewny. Pastor coś mówi o zbłąkanych owieczkach, co toCZYTAJ WIĘCEJ

  Polskę trzeba zsekularyzować, a polski kościół Rzymski Powszechny, trzeba zreformować do Ewangelicko-Augsburskiego albo innego narodowego. Rzecz się nie udała w 16 – 18 wieku, i do dziś niosą się fatalne tego skutki dla bytu społeczeństwa. Cechą bowiem strukturalną w religii katolickiej jest idea personalizmu osoby ludzkiej – każdej. W warunkach wszechobecności działania tzw. Praw Murphy’ego /niektóre brzmią: jeśli coś się może nie udać, to na pewno się nie uda; oraz: jeśli coś może zwyrodnieć – nie mając żadnego wbudowanego regulatora – niezawodnie zwyrodnieje/ to rzecz stać się musi; w Polakach ów personalizm właśnie zwyrodniał , i przyjął formę bierność wobec obywatelskiego obowiązku utrzymywania wysiłkuCZYTAJ WIĘCEJ

Było to dawno, dawno temu, za górami lasami; konkretnie zaś: lata 50-te i w Świdrze w szkole podstawowej. Szkoła ta była normalna peerelowska, po wojnie chyba zbudowana, zawierała m.in: stołówkę, gdzie latorośl biedoty okolicznej, za psi grosz, albo wręcz za darmo, mogła się najeść, był gabinet higienistki gdzie też wszy wyszukiwano, no i było miejsce najstraszniejsze, budzące grozę powszechną i obchodzone z dala, z szacunkiem – dokonywano tam tortur dzieci niewinnych – gabinet dentystki. Komuchy bowiem, uwidziały sobie, uszczęśliwić naród, m. in: powszechną i bezpłatną opieką zdrowotną; dzieci także podlegały tym rygorom…prawdziwi Polacy siedzący w Londynie i w lasach – jako wyklęci, robili co mogli,CZYTAJ WIĘCEJ

W nowej konstytucji powinien być dodany w art.6 punkt 3 /albo inny, gdzie indziej/ o treści: Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom – za pośrednictwem właściwego ministra i organów samorządu terytorialnego – miejsca pracy w przemyśle wytwórczym, w ilości 10 % mieszkańców obszaru województwa. Adam Czochralski        25.08.2017CZYTAJ WIĘCEJ

Słysząc o planach Solidaruchów, dotyczących wojennych reparacji; zarówno od strategicznych sojuszników – Niemiec, jak i strategicznych wrogów – Rosji /poseł Pięta/; nie przychodzi mi do głowy inne skojarzenie, jak: to są dzieci bawiące się w piaskownicy znalezionym i uzbrojonym granatem… Żeby wiedziały co z tego może wyniknąć, uciekłyby zapewne gdzie pieprz rośnie; najwidoczniej nie wiedzą i dlatego takie spokojne i uśmiechnięte…uśmiechem Downa… Jeśli już czegoś się domagać, to wykreślenia z niemieckiej konstytucji, wszystkich tych zapisów o „granicach sprzed 8 maja 1945” i jakowychś zobowiązaniach państwa niemieckiego na tych terenach i  podpisania traktatu pokojowego. W pozostałych sprawach, graniczno – reparacyjnych umowy obowiązują. Podważać je dziś, zeCZYTAJ WIĘCEJ

Dzisiejszy, polski, stan rzeczy jest zły, szkodliwy, a nawet niebezpieczny, dla idei pomyślnego rozwoju społeczeństwa w dziedzinach: postępu cywilizacyjnego, demografii, poczucia szczęścia osobistego; odnajdywanych w panujących regulacjach prawnych i stosunkach z zakresu swobód osobistych; i dlatego musi być zmieniony. 1 o kobietach Nie wolno dłużej tolerować dziś istniejących, rażąco naruszających prawa człowieka, przepisów dotyczących prawa do aborcji. Kobieta ma w cywilizowanej Europie, przyrodzone i niczym racjonalnym nie odjęte, prawo do decyzji o urodzeniu, bądź zaniechaniu urodzenia dziecka napoczętego, rozpoczętego…czy jakoś tak…w sumie: do trzeciego miesiąca włącznie – aborcja na żądanie, później – ze wskazań lekarskich. Bowiem: Kto podnosi rękę na tą co daje życie, tenCZYTAJ WIĘCEJ